Kiddo

Kiddo
w drodze....

niedziela, 17 maja 2015

ITT 2015



W Czwartek kończę pracę o dziwo punktualnie o 21.30 więc jadę do garażu po motor i pakuję kufry. Namiot, śpiwór, dwa koce...pogoda mało letnia. W Piątek zrywam się z samego rana chociaż tak naprawdę nie ma pośpiechu. 400 km to znów nie tak daleko.