Kiddo

Kiddo
w drodze....

niedziela, 31 marca 2019

Dookoła komina czyli starszego pana refleksje nad całokształtem.


A miało być tak pięknie...taki wspaniały plan miałem na dzisiaj...Zalegać w wyrku i oddawać się lekturze. Czyli bardzo aktywny dzień się zapowiadał. No ale jak już otworzyłem oczy, żal mi się zrobiło pieknego dnia. Zwłaszcza, że dostałem plan zajęć na Kwiecień i już widzę, że sobie nie pojeżdżę...No nic, poranna kawa a do tego z czarnej płyty mocno niedoceniany :

  
no i trzeba jakąś trasę na dzisiaj wymyśleć. Korzystam z tego, że jest Niedziela więc ruch na drogach będzie niewielki i postanawiam się wybrać w rejony w które nikt normalny się w tygodniu nie wypuszcza. Na zachód od Stuttgartu.

sobota, 30 marca 2019

Pożegnania ciąg dalszy

Pożegnania z moją przybraną ojczyzną ciąg dalszy. Wybrałem się do doliny rzeki Neckar no i przy okazji zahaczyłem o Heidelberg. Nie lubię jezdzić na północ od Stuttgartu bo albo trzeba się przebijać przez miasto albo ominąć ten cały bałagan baaardzo szerokim łukiem. Wybrałem ( a właściwie to Kurviger.de wybrał dla mnie ) wariant pośredni. No i jakoś już po sześciedzięciu kilometrach, podczas których była i autostrada i wioski i jakieś tereny przemysłowe, zrobiło się zupełnie ciekawie. Oczywiście byłoby o wiele przyjemniej gdyby to już było lato i zamiast szarych badyli była zieleń. 

 

sobota, 23 marca 2019

Ładne lato mamy tej wiosny...

Wczorajsza wyprawa do Allgau była co prawda bardzo udana ale ledwo liznąłem tego ciekawego regionu. Trochę to jednak daleko...Dzisiaj więc nie będzie żadnych eksperymentów związanych z poznawaniem kraju przed udaniem się na emigrację. Stare i sprawdzone. Francja. No a jak Francja to Leffe. No i już jest plan. Dzisiaj nie ma obijania się. Słuchania muzyki, zastanawiania się nad stanem świata...Szybka kawa jeszcze szybsze śniadanie i w drogę. Na początek odwiedzam Zavelstein. Znane jest z tego, że o tej porze roku kwitnie tu "Crocus neglectus" czyli dziki krokus. Właściwie jego miejscem jest basen Morza Śródziemnego ale jakimś cudem dotarł i do Czarnego Lasu. Pogoda jest naprawdę wspaniała no a że to Sobota spacerowiczów nie brakuje chociaż to jeszcze młoda godzina. 


piątek, 22 marca 2019

Otwarcie sezonu 2019 czyli o emigracji słów kilka

Od czego by tu zacząć...? Kiedy w 1988 roku uciekałem z Polski mój ojciec mówił : po co synek wyjeżdżasz ? Za dziesięć lat śladu po komunie nie będzie. No w 1988 roku na to nie wyglądało...no i jeżeli nawet to dla 26 latka dziesięć lat to wieczność...Czmychnąłem do Berlina Zachodniego...Zebrała się tam spora gromada takich jak ja no i wszyscy mieliśmy ten sam nocny koszmar. Sniło nam się, że jesteśmy ponownie w Polsce i nie możemy wyjechać. Gdyby ktoś mi wówczas powiedział, że po 32 latach udam się ponownie na emigrację tyle, że w odwrotną stronę to bym go nawet nie wyśmiał...W międzyczasie z Berlina Zachodniego zostało tylko wspomnienie, Niemcy z Eldorado zamieniły się w kraj taniej siły roboczej no i przyszła też pora na jakąś zmianę w życiu. Do tego, szczerze mówiąc, znudziło już mi się tu mieszkać. Umowę o pracę mam do początku Września i nie mam zamiaru ponownie jej przedłużać. Wygląda więc na to, że ten sezon będzie ostatnim w Niemczech. No a skoro tak, trzeba się trochę rozejrzeć po okolicy bo jak do tej pory to tylko Francja i Francja. Na początek pada na Allgau. Jest to region w południowej Szwabii, który nie ma jednak określonych granic geograficznych. Z grubsza wygląda to tak ( z Wikipedii ) :