Kiddo

Kiddo
w drodze....

środa, 17 sierpnia 2016

Wtorkowa wycieczka

Ta wycieczka wyjątkowo nie miała szczęścia....Od początku wszystko było przeciwko niej. Nie chciało mi się jechać. Jeden dzień wolny to niewiele, zwłaszcza, że w domu tyle do zrobienia. No i za trzy dni Wochenende, które mam wolne więc tak czy owak bedzie okazja, żeby się gdzieś wybrać.  Z pracy zamiast wyjść o 23.00 wychodzę dwie godziny pózniej więc z wstawania rano raczej nic nie będzie...Sprawdzam jeszcze prognozę pogody i tu wielkie rozczarowanie : Sobota, Niedziela chmury i deszcz. Tak to jest z planami. Nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością. No nic...nastawiam budzik na siódmą z myślą, że jak mi się uda wstać to jednak gdzieś się wybiorę. Tzn. plan już mam. Ponieważ zawsze jeżdzę do Schwarzwald lub Schwaebisch Alb czyli z grubsza Południe / Zachód tym razem postanawiam wybrać się w nowe rejony : Północ / Wschód . Byłem tam raz czy dwa i jakoś nie byłem zachwycony ale to już dawno temu było...no i pora zobaczyć coś innego. Cel na dziś: Rothenburg ob der Tauber.

niedziela, 7 sierpnia 2016

Krótki raport z wycieczki dookoła komina

Wczoraj zrobiłem pięćset kilometrów przez Schwarzwald, wróciłem do domu lekko zmęczony więc plan na Niedzielę czyli na dzisiaj był prosty. Robić to w czym jestem najlepszy i co najbardziej lubię czyli nic. Wyspać się, zjeść śniadanko, jakiś film obejrzeć. Motor odstawić do garażu, muzyki posłuchać i chałupę trochę ogarnąć. Na początku wszystko idzie jak po maśle. Budzę się w normie czyli o 10. Po porannej kawie pora na jakieś śniadanie, a że znów nie chce mi się po bułki jechać, tradycyjna polska jajecznica na boczku i cebuli zostaje zawnięta w meksykańskie tortille. Nie tak oryginalne jak wczorajsze frutti di mare ale tamte były zgapione a ta potrawa to moja inwencja. Po tak smakowitym śniadaniu oczywiście przychodzi czas na kolejną kawę a przy okazji oglądam zdjęcia z poprzedniego dnia. No i znów przychodzi ochota gdzieś pojechać. Postanawiam, że do garażu pojadę trochę okrężną drogą.

Hochschwarzwald

Wolny weekend połączony z ładną pogodą....Trzeba wykorzystać taką okazję. W planie była dwudniowa tura po południowym Schwarzwaldzie ale trochę przesadziłem z wydatkami we Francji więc trzeba plany dopasować do zasobów finansowych. Trochę daleko ten południowy lub inaczej wysoki Schwarzwald jak na jednodniową wycieczkę. Postanawiam, że po prostu ruszę w drogę i zobaczymy co z tego wyniknie. Na szczęście udaje mi się ściągnąć motor dzień wcześniej z garażu. Zatankowany do pełna jest gotowy na nowe przygody i nie będę musiał tracić czasu rano.