Kiddo

Kiddo
w drodze....

wtorek, 17 marca 2020

Kaszubski Hogwart

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to jednak nie był najmądrzejszy pomysł z tym powrotem do Gdańska...Po pierwsze, artykuły pierwszej potrzeby są trudno dostępne a jak już to w jakiś orbitalnych cenach. Na przykład nowa płyta Ozzy Osbourne'a na winylu kosztuje w Empiku 200 zł. Serio ??? Za pół ceny ściągnę z Niemiec. Tak nawiasem...co za debil wymyślił te regały na CD ? Trzeba się tarzać po ziemi, żeby coś znalezć. Empik chce oszczędzać na czyszczeniu podłóg czy jak ? 
Z używanymi winylami nie jest lepiej...Zaszedłem do sklepu zwanego Muzyczna Piwnica. Na pięć gwiazdek dostała 4,7 więc powinno być to winylowe Eldorado. Powinno...Sklep jest wielkości mojej łazienki, trudno sie obrócić a jeszcze trudniej coś wybrać. Wpada mi w ręce King Crimson, Discipline. 


Nie jest to jakaś masówka leżąca w każdym karmniku jak Alan Parsons Project czy The Hooters ale też i nie jakiś rarytas. Mało sympatyczny pan obwieszcza : 250 zł. U mnie w Stuttgartcie kosztuje 15 Euro co już jest drogo bo w Berlinie na luzaku za dychę dostanę. Nawet na Allegro jest za 100 zł. Chyba gdzieś po drodze na Przymorze nieopatrznie przeszedłem przez portal i znalazłem się w równoległej rzeczywistości...
Pan mi robił remont kuchni więc przez kilka dni byłem skazany na suchy prowiant. Kubek Knorra kosztuje więcej niż w Niemczech a zawartości jest o połowę mniej. Zawsze myślałem, że to miejskie legendy i polska paranoja... 
No a jak porównuję prognozę pogody...Filderstadt :


i Gdańsk


to już wiem, że chyba jednak coś spaprałem....

Jakoś dziwnym trafem, trafia się ładny dzień. To znaczy, obiecują ładny dzień. Póki co jest południe a na dworze tak sobie. Przynajmniej jak się jedzie motocyklem. Cały czas się zastanawiam, czy założyć zimowe spodnie ale ponieważ do celu dzisiejszej wycieczki nie jest aż tak daleko, postanawiam wytrwać. No nie, nie jestem taki twardy, tylko po prostu leniwy...Swoją drogą od kiedy jestem w Gdańsku, jeszcze nigdy prognoza pogody się nie sprawdziła. Co już kosztowało mnie kilka sesji zdjęciowych bo spodziewając się zachmurzenia i deszczu, spałem do południa a za oknem było czyste niebo...
No nic. Trochę dzwoniąc zębami z lenistwa, docieram do celu dzisiejszej wycieczki, czyli pałacu w Łapalicach. No pałac to miał być ale niestety nic z tego nie wyszło. Zaczęło się na początku lat osiemdziesiatych ( chociaż różne zródła podają różne daty np. 1979 rok ) od pozwolenia na budowe domu i warsztatu. Jedni mówią o 170 metrach kw. inni o tysiącu. Coś sie jednak wymknęło spod kontroli i powierzchnia domu przekroczyła 5000 metrów kw. Nie będę tu opisywał całej historii bo jest długa, fascynująca i zagmatwana. Najlepiej kliknąć  https://www.zlotaproporcja.pl/2017/04/03/zamek-w-lapalicach-kaszuby-atrakcje/ 
Jest tam też film z drona, który warto obejrzeć bo ze zdjęć, trudno uchwycić całokształt. Jest zresztą w sieci cała masa artykułów. Np. : https://www.morizon.pl/blog/zamek-w-lapalicach-historia/



Co prawda jest to teoretycznie teren budowy ale wszelkie prace zostały wstrzymane w 2013 roku, kiedy to wydano zakaz prowadzenia jakichkolwiek prac budowlanych.



Trzeba przyznać, że musieli solidnie budować bo pomimo upływu lat nie widać aby coś sie waliło.



Nawet drewniane krokwie są w dobrym stanie.




Niestety, ponieważ nie idzie tego terenu upilnować, oprócz turystów odwiedzają to miejsce wszelkiej maści menele co niestety widać. Najbardziej zadziwiająca jest ilość rozbitego szkła. Wszędzie, dosłownie wszędzie. W sandałkach lepiej tu nie wchodzić.



No i zwiedzanie oczywiście na własną odpowiedzialność. Nic nie jest zabezpieczone. Spiralne schody, szyby na windy, tarasy i balkony...na zakrapianą imprezę mało sympatyczne. No ale Polak potrafi...Nic dziwnego, że było tu już sporo wypadków.




Nie mam pomysłu, co tu miało być. W pierwszej chwili wyglądało na kaplicę ale z drugiej strony jest balkon dla orkiestry. Chyba więc sala balowa.





Nacieszywszy się tym miejscem, wracam do mojej Kiddo. Zazwyczaj są tu jacyś zwiedzający no ale raz, że to środek tygodnia a dwa, że wirus skutecznie wszystkich wymiótł. 


Kaszuby to oczywiście jeziora. Małe, duże, srednie. Do wyboru, do koloru.


Nie mogę sobie odmówić...Kolegiata Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kartuzach. Jestem co prawda chrześćjaninem ale niewierzącym więc nie wiem czym się różni kolegiata od kościoła. Musicie sobie poguglać. Zwróćcie uwagę na dach w kształcie trumny...


W drodze do domu kolejne jezioro.


Wbijam w TomToma polecenie : do domu. Niestety nie przyłożyłem się do tematu i ten mnie poprowadził po jakiś wertepach, lasach i błotach co skończyło sie walką o przetrwanie. Trampek jak Wierny Soroka, wszystko dzielnie przetrzymał. Przy okazji myślał za mnie bo moje doświadczenia w offie są raczej skromne. Gdzieś po drodze kolejne jezioro.


I jeszcze jedno.


W sumie całkiem udana, chociaż krótka wycieczka. Trudno nazwać pałac w Łapalicach fascynującym miejscem ale na pewno jest warty odwiedzin. Chociażby ze względu na swoją historię.


Wracam do domu a po drodze zastanawiam się co to będzie dalej. Ten sezon nie zapowiada się zachęcająco. Wirus znakomicie popsuł wszelkie plany wyjazdowe. ITT w Grecji, zlot na Podlasiu...wszystko do pieca. Póki co zalecają siedzenie w domu...Do końca miesiąca pędzę szczęśliwy żywot bezrobotnego, pogoda paskudna więc przez najbliższe dwa tygodnie nie będzie z tym problemu. Zresztą i tak mam spore zaległości książkowe. Jednak kto wie jak się cała ta historia skończy. Jak dotąd nawet końca początku nie widać a przecież wiemy już chociażby z filmów jaki to może mieć finał. Nie wiem jak wy ale ja jadę wkrótce na zakupy. Znalazłem w sieci coś takiego :


Reklamują to w ten sposób : "Jeżeli potrzebujesz super taktycznej kuszy do samoobrony, przetrwania lub zabijania Zombie, TAC-15 jest właśnie dla Ciebie". Zapewne powiecie, że to paranoja i że żadnych Zombie nie będzie. Tak ? Ciekawe. To niby dlaczego posłowie wnoszą o zniesienie pozwoleń na taką broń ? Przypadek ? Nie sądzę ! Starsi z was zapewne pamiętają : "Nobody expects the Spanish Inquisition!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz